Wszystko w jednym

Przepraszam Was, że tak długo nie pisałam, ale z moim sprzętem ostatnio coś się dzieje. Nie będę was zanudzała moimi historiami i przejdę do psiaka. Dzisiaj umieszczę wszystko to co powinno się znaleźć do tej pory na blogu. A więc zapraszam.


Zacznę od smakołyków urodzinowych. Psiakowi bardzo smakują jednak ja nie kupiłabym ich następnym razem. Mojej Puni pasują, pod tym względem, że są dosyć miękkie. Ich największy minus to chyba zapach kostki bulionowej, dla tego bym ich nie kupiła.



Podusia jej bardzo spasowała. Mam jeszcze jedno, nawet lepsze legowisko, tylko trzeba zmienić materiał, bo się przetarł. To drugie jest fajniejsze, ale to będzie zastępcze. To drugie postaram się w jak najszybszym czasie naprawić, umieszczę zdjęcie przed ipo.

 Ulubiona zabawa Puni ostatnich dni. A dlaczego, bo banalnie łatwa. Wystarczy przewrócić pudełeczko i wziąć smakołyka. Jednak nie będę dawała psiakowi więcej do zabawy, bo to jest za łatwe, mało rozwijająca.

Planowałam, że nasze wakacje będą pełne nowych sztuczek i komend. Zawsze jest inaczej niż się spodziewamy. Do tej pory psiak nauczył się tylko zostań, żółwik, piątka i podawania drugiej łapki. Uczyłam psiaka ponownie sztuczki czołgaj się. Niestety z tym samym efektem. To chyba moja wina, może robię coś nie tak. Może podpowiecie mi jak uczyliście psiaki. Nie będę już chyba wracała do tej sztuczki. Teraz uczę psiaka sztuczki pa, pa. Powoli nam coś wychodzi.


 Mokry pies to szczęśliwy pies. Chociaż może nie do końca bo pies był kąpany z przymusu, a nie z własnej woli. Nie było aż tak źle. Żeby pies był wykąpany, no to musiał wrócić brudny ze spaceru. No własnie.




Udało mi się przesłać film.W roli głównej Punia, która nie tak dawno temu nie umiała chodzić na smyczy. 
Niestety filmu z urodzin dalej nie mogę przesłać :(







5 komentarzy:

  1. Ooo tak! Brudny i mokry pies to szczęśliwy pies! To zdanie idealnie pasuje do Harry'ego. Fajnie, że Pusia lubi spać na poduszce. Harry swoje legowisko zjadł miesiąc temu i Biedak ma do dyspozycji jedynie koc i kanapę.
    Pozdrawiamy, Maria i Harry.
    dziennik-mojego-labka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę ,że twoja sunia to urodzona fotomodelka:) Moja Figa ma i poduszkę ,i legowisko ,a i tak kocha spać w nogach:) Piękny piesek z twojej Punii!
    http://na-czteery-lapy.blogspot.com/
    Pozdrawiamy, Nadia, Figa & Śnieżka

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładnie chodzi na smyczy, nie ciągnie i w ogóle jest bardzo grzeczna. Co do sztuczki czołgaj się ja nauczyłam jej Pikusia tak : kazałam pikusiowi położyć się potem w ręce trzymałam jedzenie i dawałam przed łapki. On najpierw mnie drapał a potom zaczął podchodzić. Każdy mały krok trzeba nagradzać :)
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak samo robię tylko Pusia jest zajęta chyba bardziej smakołykiem i nie wie za co ją nagradzam

      Usuń
  4. Ja też mam zaplanowane sztuczki na wakacje, ale jakoś przez tą pogodę mało nam się chce coś robić ;)
    A czołgaj się uczyłam tak jak napisała wyżej Wero Nika :).
    Obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, za każdy komentarz.
Przesyłajcie linki do swoich blogów, a na pewno zajrzę :)

Zaprojektowane z przez Fursora