Nie mam mowy, ja idę z tobą.

Już z góry muszę Was przeprosić, ponieważ historyjka, która nam się przydarzyła jest ciekawa a ja nie mam żadnego zdjęcia ;( Wczoraj poszłam do Stajni Bajki na zajęcia. Było takie piękne słońce, że aż żal mi było nie pójść pieszo. Nie mam daleko dlatego długie się nie zastanawiałam, wzięłam kurtkę i idę. OK idę, ale zaraz mam z sobą towarzysza, a w zasadzie towarzyszkę. Myślałam, że mnie odprowadzi kawałek tak jak zawsze i się wróci. Pańcia się niestety przeliczyła. Byłam bardzo zdziwiona bo nie bała się ruchu ulicznego, ani nie szczekała na żadnych pieszych, po prostu pies anioł. Myślę sobie- dobra, niech już idzie, przecież i tak się już nie wróci. Dochodzimy do padoku, Pusia zorientowała się że tam są jakieś inne zwierzęta i gna do nich co sił w nogach. Nagle stanęła jak w ryta, bo się trochę przeliczyła  z wielkością, zapomniała że tam te zwierzęta co stoją to konie. Pusia im ledwo do kopyt dorasta. Poszłam do stajni, po uwiąz bo akurat Indi był na padoku. Zaprowadziłam go do stajni. Miałam jeździć  z 2 koleżankami i one też poszły i czysciły swoje konie. Pusia wchodziła ciągle do jednego boksu z Luną (szlachetna półkrew). Pani instruktor było szkoda psiaka, bo nie chciała żeby ją koń kopnął. Dlatego jak miałyśmy jeździć to zamknęła ją w boksie Indiego. Ale przed tym zrobiła dużo zamieszania (oczywiście psina) i Melek się bardzo zezłościł, nic dziwnego jak coś ci lata między nogami a ty nie wiesz co to. W pewnym momencie Pusia położyła się na kopce siana (i ins. zrobiła słodkie oooo). "Popatrz bąbelku masz nową koleżankę"- słowa instr., oj gdyby Kubuś to słyszał. Na cale szczęście nie było go w pobliżu, dlatego nie było takiego zamieszania. Jak skończyłyśmy jazdę, wypuściłam Pusię, Rozsiodłama Indiegi i poszłyśmy do domu,- "Rafaela, tylko psa nie zapomnij":D Jazda udana, no to wracamy do domu. Kiedy wracam mam siłę jedynie iść na skróty. Szłyśmy sobie spokojnie, dopkuki Pusia nie poznała terenu. Biegnie, a biegnie, jak bym ja na siłę tam zaciągnęła. Cała ta sytuacja mi uświadomiła jak mój pies potrafi się zachowywać. Możecie sobie wyobrazić jak serce mi rosło, kiedy nie szczekała na pieszych i była taka pewna siebie. Kocham Cię i jestem z Ciebie dumna, ale wiedz, że nastepnym razem zostajesz w domu.
Dzisiaj natomiast postanowiłyśmy sobie przypomnieć naszą przeszkodę (stacjonata). Znalazłam, ale co mi z tego jak nie wbiję w ziemię. Bardzo chciałam sobie poganiać z psem za stacjonata, dlatego znalazłam jakieś dwie plastikowe skrzynki i dwa długie kije. Na początku zaczęłyśmy od skrzynki na płasko i jeden kij, później dwa żeby było szerzej. Następnie dłuższy bok tak samo i najdłuższy analogicznie. Pusi szło świetnie. Nawet sobie wyobrażałam, że będzie gorzej po zimowej przerwie. Oczywiście kiedy tylko wyjmowałam telefon żeby zrobić zdjęcie, lub nagrać filmik Puia odwalała głupoty. Jeszcze się nam uda popstrykać fotki. Nawiązując do tematu ma może ktoś na sprzedaż koło do skoków dla psa, lub wie jak zrobić? Jestem pełna zapału powiększyć agilit'ową kolekcję. Pomimo wieku Pusia nie mam problemów ze stawami, nie trenujemy na zawody tylko od czasu do czasu dla zabicia nudy. Czy biorąc to pod uwagę uważacie, że powinnam dawać Pusi jakieś suplementy na stawy? 
Zapraszamy wszystkich na jutrzejszą wystawę psów w Rzeszowie. Od godziny 10.00- krajowa owczarków niemieckich. Ja zagoszczę na pewno (o ile kierowca się nie rozmyśli) myślę, że kupię coś psiakowi. Zapraszamy bardzo chętnie. 
Jeszcze raz wszystkich zapraszam i pozdrawiamy.

4 komentarze:

  1. Super przzygoda :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Swietny post! ^^
    Zapraszamy na KONKURS!!! :))

    Http://przygodys.blogspot.com

    Pozdrawiamy
    Laura&Shira

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, że masz tak blisko stajnie. Ja jak już się wybieram to muszę jechać autem. No to miałaś przygodę ;)
    Pozdrawiamy
    Ala i Luna

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz cudnego pieska. Zapraszam na mojego bloga http://podazac--za--psia--lapa.blogspot.com wpadnij , skomentuj i zaobserwuj ! Z góry dziękujemy

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, za każdy komentarz.
Przesyłajcie linki do swoich blogów, a na pewno zajrzę :)

Zaprojektowane z przez Fursora