10 tygodni 10..., czyli o co chodzi.

Wakacje spędzam w domu (teoretycznie). Trochę trudno by mi było podróżować z gromadką psiaków. Raczej sobie tego nie wyobrażam. Ponoć w mojej okolicy jest "schronisko" dla psów.
-"Tato zawieziesz mnie do tego schroniska... -Tak, tak jutro."
To jutro trwa od pół roku -.- A jak chcę żeby mi wytłumaczył gdzie dokładne się znajduje- to później wiem jeszcze mniej niż pierwotnie. I tak się dowiem gdzie ono jest (kiedyś tam :/). Ale nie o tym teraz. Dostałam propozycję pomocy przy koniach (półkolonie), mam 2 minuty na piechotę, więc się zgodziłam. Dodatkowo będę mogła brać udział w ostatnim turnusie gratisowo.
Żeby nie zaniedbywać psiaków myślałam nad stworzeniem czegoś kreatywnego i wymyśliłam: Tytułowe 10 tygodni- to 10 tygodni naszych wakacji (tak, tak mało :'( ). To jest ta niespodzianka, o której wspominałam w ostatnim poście. Pisałam też, że dotyczy żywienia. Oczywiście, bo będę dzieliła się z Wami pomysłami na posiłek dla psa. Mam już w  głowie 10 różnych przepisów. Co tydzień w wybrany jeden dzień będę umieszczała przepis i moje odczucia. Jeżeli kogoś zaciekawiłam może wziąć udział, będzie mi bardzo miło, możecie umieścić banerek na swoim blogu, a tu link do postu: http://pusia-i-ja.blogspot.com/2014/02/konto-w-pethome.html






























































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję, za każdy komentarz.
Przesyłajcie linki do swoich blogów, a na pewno zajrzę :)

Zaprojektowane z przez Fursora